czwartek, 31 lipca 2008

Urlop

Jeszcze 12 godzin w pracy, 14 w pociągu i dwa tygodnie w lesie.
Kryjcie się wiewiórki - brygada leśnych oblataczy nadciąga!

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Wakacje??? Super! Wiewiory , kryc sie!

Anonimowy pisze...

Miłych chwil..S.L.K.

Anonimowy pisze...

Sweeti, do Świnoujścia jeździłam przez kilka lat z rzędu. Miasto to znam lepiej niż Bytom ;) Ale wrócę, tego możesz byc pewna - tylko najpierw muszę, za przeproszeniem, przelecieć całe wybrzeże :) Baw się dobrze :)

shell pisze...

Wróciłaś już z tego urlopu czy zaszyłaś się w lesie na dobre???

Ewka pisze...

Shell ja zawsze mam przeżycia. Rolada w połowie urlopu zaniemógł i wylądował na chirurgii. Operacja w sobotę na zapalenie otrzewnej. Biedak odmawia spożywania szpitalnych posiłków w polskim szpitalu. Chudnie z dnia na dzień bidak i chce do domu.
Miśka ma alergię na komary, i grzybów nikt nie chce jeść...Bogu dzięki, że pogoda jest git!
Wracam chyba w niedzielę...

Anonimowy pisze...

Fajnie,szczególnie że ten las jest bardzo fajny ;P

Anonimowy pisze...

no tak z Polski jada nad morze a Ty w góry??
pozdrawiam-Isztar

Powered By Blogger