piątek, 4 lipca 2008

Choroba

Zrobiłam sobie krótki urlop i spędziłam całe 6 dni wraz z Misią bliżej morza, a mianowicie w szpitalu. Po ciężkiej nocy pełnej niespodzianek; drgawek, przyjazdu pogotowia, punkcji lędźwiowej, bardzo wysokiej gorączki, kroplówek, wymiotów, strachu, powróciłyśmy obie, całe i prawie zdrowe do domu.

Zastanawiam się, co mnie jeszcze w tym roku czeka...

8 komentarzy:

shell pisze...

U mnie trochę lepiej, jesteśmy od tygodnia na pobycie dziennym, wozimy małą rano i popołudniu. Na szczęście w poniedziałek nas wypisują. NIe wiem dlaczego pomyślałam, że Miśce mógł zaszkodzić ten sterylny porządek w pokoju;-) bo nam na pewno przysłużyły się kąpiele w lodowatej wodzie kamionki...

Ewka pisze...

Jej nie wiadomo co zaszkodziło. Najgorsze jest to, że tak naprawdę jest pierwszy raz chora, a ja bardziej przeżywam od niej. Miałam serce w gardle...
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia!

Anonimowy pisze...

Oj Sweetie, nie wiedzialam ze Miska choruje. Co za dziwny rok, wiosna i lato. Tyle chorob wokol ale najwazniejsze, ze Miska juz zdrowa!!! Sciskam mocno.

Anonimowy pisze...

Shell, i Ciebie sciskam, kochana i zycze by mala byla zdrowa jak kon! A kapac sie lepiej w cieplej wodzie ;-)

Ewka pisze...

A po co się kąpać? Brud powyżej centymetra sam odpada!

shell pisze...

Tak gorąco było na dworze, ze woda jawiła się jako zbawienna ochłoda jak widać niekoniecznie dla wszystkich,ale mogła równie dobrze coś z przedszkola przywlec, bo na oddziale spotkaliśmy jej kolege z grupy. Z dziećmi zawsze jakieś atrakcje... Np. Karolinka rzucała u babci butami w krzaki tzn około 3metrowe tuje chyba, czy co to tam rośnie u sąsiadów. No i rzuciła tak, że but się zgubił;p Nie było go ani na szczycie krzaków, bo specjalnie wchodziłam na balkon żeby sprawdzić, ani u sąsiadów na podwórku. wróciła do domu w jednym bucie, a że po drodze byliśmy w realu to chodziła tam boso, bo z jedną nogą odzianą mogłaby głupio wyglądać-tak stwierdziła...

shell pisze...

Imagik dzięki za ściskanie:)) Aga zdrowieje - dzisiaj już szalała u babci na działce, chociaż wypis ma dopiero jutro.

Anonimowy pisze...

Do Shell: prosze bardzo. No to jak Aga szaleje znaczy sie juz zdrowa :-) bo trzeba miec energie i zdrowie na szalenstwa...

Powered By Blogger