poniedziałek, 5 listopada 2007

Paker to fajny gość

Dziś będzie o pakerach.
Paker- def. duży człowiek składający się z mięśni, różni się od przeciętnego osobnika brakiem cerebrum w wyniku encephalitis (czyt. we wczesnych stadiach siłowni mózg szlag trafił)
Więc Paker należy do osobników o ograniczonej zdolności myślenia, wręcz razi głupotą (lekko powiedziawszy)
W środę to było. Paker zamawia nakładkę na parapet. Jest pod wrażeniem tego, że zdołał myśl ująć w słowa i zauważyć, że mała rzecz, a tak cieszy mimo wygórowanej ceny.
Nie, nie, Paker głupi nie jest jeśli o kasiwo chodzi, liczyć to on umie, zwłaszcza duże nominały.
W piątek, bo w czwartek święto było, dzwoni Paker, bo uświadomił sobie, że nakładka na parapet nie jest taka jaką chciał, bo chciał dłuższą(a co ja jasnowidz?). I dzwonił do nas w czwartek (01.11- święto!!!) i o zdziwko blada dziwko nikt nie odebrał telefonu. Ciekawe dlaczego nie? Czyżby sprzedawca miał jakiś ukryty zamiar? Postanowił zamknąć sklep 01.11 z powodu nakładki na parapet?
Paker dziś przywlekł obiekt sporu i miał plan. Plan polegał na tym, że Gosiaczek, bo to przez niego robione było zamówienie, kupi sobie ową nakładkę. Gosiaczek na samą wieść podskoczył do góry i pomyślał, że Paker się dawno z koniem nie widział (sorry Karmina- nic złego nie mam na myśli)
Więc ja poradziłam coby Gosiaczek sobie prezent gwiazdkowy zrobił i kupił tę biedną, rzuconą przez los nakładkę. Niestety Gosiaczek już na stanie ma rolety, sztuk dwie, więc nakładka nie wchodzi w grę.
Następnie Paker ze złamanym sercem (nie wspomnę o honorze) zwrócił się do szefa saloonu, a ten zasugerował Pakerowi nieumiejętność czytania. Wściekły Paker rzucił słuchawką i tyle go było słychać.
Uwaga!Od dziś boję się o własne życie. Gdyby mnie długo nie było, to zostałam zabita nakładką na parapet i płynę sobie lekko Świną.
Testament sporządzę jak się urządzę.

15 komentarzy:

Anonimowy pisze...

E tam... sfrustrowany chodzi, bo pewnie ma małego, a wam sie dostało ;)

Słomiana Wdowa pisze...

Paker to naprawdę fajny gość, ja mam z tymi fajnymi kolesiami codziennie w pracy do czynienia. Mają jedną wadę zawodową nie potrafią czytać oraz pisać co wiążę się z tym, że sprawia im trudności przepisania 4 cyferek z Kwitu wagowego na WZ :) A jakie fajne epitety dla mnie wymyślają miód dla mego serca! Pozdrawiam

Anonimowy pisze...

Jajko, w razie czego wystaw Rolade na pierwszy ogien i paker zmieknie ;-)
Nie bylo mnie przez weekend, a tu Slodka codziennie posta pisala i nie nadazam dzis z nadrabianiem zaleglosci. Przystopuj kochane jajko, bo ja znow nic w chacie nie zdaze zrobic na blogach siedzac!

Ewka pisze...

Do Karoliny:
Czy ma małego, to nie wiem. Mały mózg z pewnością, ale dalej nie zaglądałam. Pewnie i ma, bo taki zdenerwowany był hihi

Ewka pisze...

Imagik moja droga, Roladzie tylko tekst zapodać i Paker ma problem. Ale tego właśnie się boję...

Ewka pisze...

Do Słomianej:
Witaj w klubie. A w ogóle wiedzą co to WZ?

Anonimowy pisze...

No sama widzisz, natury się nie da oszukać ;)

Anonimowy pisze...

Jak o pakerach to ja tylko kawały mogę o nich, bo nie mam żadnych ludzkich odruchów dla nich zarezerwowanych:

Idzie sobie dres... patrzy za.ebista bryka!
Bierze kamień, wybija szybę, odpala na krótko i zadowolony odjeżdża.
Po chwili rozgląda się, wali się w łysy łeb
-o żesz k.rwa, to mój!
_________________
Przychodzi wyluzowany dresiarz do fryzjera i mówi:
- opier.ol mnie, tylko krótko ma być, qwa!
A fryzjer nie zastanawiając się długo:
- Ty hu.u!
______________
Na stacji benzynowej łysy dres usiłuje zatankować.
Znalazł instrukcję od samochodu, nawet jakoś otworzył wlew i czyta dalej:
"Wyjąć pistolet"
No dobra, wyjął.
"Włożyć do baku"
OK, włożył.
"Nacisnąć spust".
Pogrzeb w czwartek. Policja nadal szuka felernej tetetki.

Pozdrawiam końsko :-D

Anonimowy pisze...

Karmina: SUPER!

Ewka pisze...

Karmina dzięki Tobie humor wyraźnie mi się poprawił!

Anonimowy pisze...

Najpierw szybciutko poruszę temat testamentu - gdybyś się zastanawiala komu mieszkanie zapisać, to możesz mi - po co tyle myśleć i się głowić, skoro odpowiedź sama się nasuwa- wybiję dziurę w ścianie z z dwóch pokoi zrobi mi się pięć :)

Anonimowy pisze...

Ja jako sąsiada miałam przez jakiś czas kogucika - kogucik to taki paker, ale mniej wypasiony (czytaj - wysterydowany), za to możliwe, że mądrzejszy, ale zapatrzony w siebie nak narcyz i przekonany, że każda dziewczyna mdleje z wrażenia jak jej choć cześć 'powie'. Mi raz tez 'cześć' zaserwował, a ja go wtedy zmierzyłam wzrokiem i z powagą rzuciłam 'dzień dobry' - w domysle "Chłopczyku, za cienki jesteś, żebyśmy na cześć byli..."

Ewka pisze...

Gosia dorzucę jeszcze telewizor jak chcesz...hihi
Dziś mam super dzień, bo jadę na szkolenie do...Międzyzdrojów i śpię...w Amber Balticu. Wieczorem zapowiada się bankiet (jak zwał tak zwał, bez procentów ani rusz) I to mnie jeszcze w tym tygodniu trzyma przy zyciu..:D

Anonimowy pisze...

Ja to mam nudne życie, prawie wcale pakerów w towarzystwie. Ale spoko wodza, znajdą się i niepakerwowi tacy, którzy cisnienie podniosę i humor zaostrzą.

Anonimowy pisze...

http://markonzo.edu http://weber-grills.indieword.com/ http://jguru.com/guru/viewbio.jsp?EID=1534489 http://blog.bakililar.az/allegiantair/ http://www.cellsea.com/user/home/CR4b760ee2697fd http://aviary.com/artists/Helzberg-Diamon economically http://blog.bakililar.az/gerberknives/ http://aviary.com/artists/Biofreeze europelukas

Powered By Blogger