wtorek, 28 października 2008

Diagnoza

Szukają, szukają i cisza. Lekarze nie wiedzą co się z Marlą dzieje. Wyniki dobre jak do tej pory. Zgrabny test na amylazę. Boję się jutra. Amylaza w surowicy krwi nie świadczy o niczym dobrym...Ten rok jest przeklęty! Staram się nie wpadać w panikę...

2 komentarze:

shell pisze...

Nie dziwię się, że przy chorobie dziecka wpadasz w panikę. Trzymam kciuki żeby wszystko było ok.

Anonimowy pisze...

Bedzie dobrze, musi byc. To moze byc jakas wstretna bakteria lub wirus. Trzymam kciuki. Trzymaj sie Kochana Sweet.

Powered By Blogger